środa, 23 marca 2011

Na początek coś z filcu...;)

Moje pierwsze filcowe dzieło - chciałam poćwiczyć robienie kulki i tak trochę "przypadkiem" wyszedł taki skrzacik:


Potem przyszła kolej na misia.

Córka nazwała go Misiulek i poprosiła o Misiulkę.

Następnego dnia dołączyła więc Misiulka.

Potem powstała jeszcze żaba, kolejny miś i kilka serduszek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz